TRYB JASNY/CIEMNY

Jak pani je karmi? Czyli bliźniaki, piersi, mleko, nawał mleczny i miłość

Będąc w ciąży myślałam – Aneczko, będziesz karmić piersią minimum pół roku, tak jak zalecają. Byłam święcie przekonana, że to przychodzi od tak.

 

Moje myślenie było nie do końca błędne. Karmić chciałam i okazało się nawet, że mam pokarmu wystarczająco dla obu dziewczyn, a i mogłabym jeszcze jakieś dziecko dokarmić. Jednak techniczna strona mnie przeraziła. Nigdy nie zapomnę jak przyszła specjalistka od laktacji, przyłożyła moją trzpiotkę do piersi i wtedy niemal się wyłączyłam. Zapamiętałam, że mają ładny chwyt ssania i że mam je przystawiać, kiedy chcą. Reszta jak we mgle. Jedyne, co pamiętam wyraźnie to niemiłosierny ból sutków. Tak, mój błąd. A w poradnikach mówili, żeby zahartować sutki przed porodem…

Karmienie piersią czy butelką?

Powzięłam decyzję. Będę ściągała mleko i karmiła z butelki. – Piersi się przyzwyczają, karmienie piersią jest wygodniejsze, mniej czasochłonne. Nic do mnie nie przemawiało. Ściągnąć mleko, przelać je, zabezpieczyć, umyć laktator. Tym samym czas na moje spanie przemykał między palcami.
Kiedy przyjechaliśmy ze szpitala do domu dziewczyny zgłodniały, ja jeszcze nie zdążyłam ściągnąć mleka… - To przyłóż je do piersi, potem sobie ściągniesz – powiedział zaaferowany tatuś i tak już zostało.
Wybrałam szybsze karmienie piersią i porzuciłam butelki, w zamian za czas i niesamowitą bliskość podczas karmienia. Może teraz smęcę, ale to niesamowite, jaka więź się wytwarza podczas karmienia.

Zalety karmienia piersią

Jest jeszcze medyczny plus karmienia piersią, o którym szybciutko wspomnę: dzięki wydzielanej podczas karmienia oksytocynie, macica szybciej się obkurcza, a przy krótszym krwawieniu tracimy mniej żelaza, a także zmniejsza się ryzyko zachorowania na raka sutka czy też jajnika. Dzieci karmione piersią mają mniejszą skłonność do otyłości.
 
Mleko mamy w trakcie ssania zmienia nie tylko smak, ale i ilość kalorii. Pod koniec takie mleko zawiera więcej białka i tłuszczu niż na początku. O wielu innych zaletach także dla dzieci (m.in. dobrany skład, łatwiejsze trawienie(odpowiednie ilości sodu i białka; w krowim mleku, który jest składnikiem sztucznego poziomy te są wyższe, przez co może to obciążać niewykształcone w pełni nerki dzieci), wspieranie rozwoju i odporności, zmniejszenie ryzyka alergii) warto przeczytać w specjalistycznych poradnikach o karmieniu piersią albo zapytać położnej.
 
W jednej z książek wyczytałam, że karmienie piersią wpływa także na rozwój mowy. Jak to? A już tłumaczę. Sutek jest idealnie dopasowany do buzi maluszków, żaden smoczek nie będzie lepszy. Ssaniu piersi wpływa pozytywnie na rozwijanie się zgryzu i kości policzkowych, a także ćwiczy prawidłową pracę zarówno języka, żuchwy oraz dziąseł.
karmienie piersia blizniaki dzieci

Nauka przystawiania do piersi

Sielanka sielanką, zyskałam czas, bliskość, ale dostałam w gratisie pogryzienia. Normalne małe wampiry! Okazało się jednak, że ja dałam ciała, bo źle przystawiałam do piersi. Po skorygowaniu wampiry zmieniły się w słodkie pochłaniacze mleka.

Karmienie na żądanie

Nie byłam mamą, która pilnuje zegarka, karmiłam na żądanie. Miałam to szczęście, że najpierw budziła się na jedzenie pierwsza, a jak skończyła, to jakiś niewidzialny mechanizm budził drugą. Ok, nie żyję w bajce. Zdarzały się i krzyki o amu amu w tym samym momencie. Dobrze, że kobieta ma dwie ręce i dwie piersi. Tak, to odpowiedź dla wszystkich, którzy zdziwieni pytają, jak je pani karmiła?
 
No dobrze karmimy wtedy, kiedy dzieci zechcą, ale ile i jak długo powinny jeść? Na to pytanie nikt nie umiał mi odpowiedzieć. A pytałam, bo początkowo chciałam ściągać pokarm i dawać w butelce. Wiedziałam, że sztuczny pokarm można dawać w pewnej dawce i nie wiedziałam czy mamy pokarmem też można przekarmić. Jednak mamine mleko można jeść bez ograniczeń. Przyjmuje się, że około 20 minut dziecko spędza przy piersi podczas jednego karmienia. Ale to tylko statystyka. Koleżanka, która urodziła w podobnym terminie do mnie karmiła swoją córę czasami i 45 minut. Natomiast moja jedna i druga córa spędzały przy piersi około 6 minut. Tak 6 minut.
 
Czytając jak to długo dzieci potrafią być przy piersi zaczęłam się martwić. Powiedziałam to pediatrze, ale okazało się, że to tylko zbyt wrażliwa ze mnie mama, a z moimi bąblami wszystko w zupełnym porządku. Przybierały dobrze na wadze, pieluszki były "ciężkie", czyli się najadały, a mocz był jasny, czyli nie były odwodnione. Jak to powiedziała lekarz, wszystko zależy od dzieci, jeżeli przysysają się do piersi i robią to intensywnie przez te 6 minut, to mogą się spokojnie najeść. Niektóre są pieszczochami i robią to z przerwami i wychodzi im dłużej.
 
PS. A i jeszcze jedno, to, że jedna mama ma duże piersi podczas karmienia, a inna małe, nie ma nic wspólnego z tym, że jedna ma więcej, a druga mniej mleka. Ono tworzy się na potrzeby dziecka, i rozmiar piersi nie decyduje o tym ile go jesteśmy w stanie wytworzyć. PS2. Jak mamcie dopadnie grypa, to spokojnie można karmić, w mleku są przeciwciała, które chronią oseski. Tak dopisuję, bo z tym pytaniem też się zmagałam, jako młoda, nic niewiedząca o życiu mamcia.

Nawał mleczny

O nawale mleczny zlituj się i odejdź już! Karmisz dziecko jedną piersią, z drugiej mleko samo cieknie… Przewijasz pieluchę, mleko już z ciebie leci, wszystkie koszulki mokre. Dziecko je, a to mleko i tak cieknie w nadmiarze. Cycki są ciągle obfite. Brawo, odwiedził cię nawał mleczny. Spokojnie, to naturalne, ale nie wolno, go lekceważyć, bo wtedy zapuka do nas zapalenie piersi.
 
Przystawianie dzieci do cyca to rozwiązanie, które najbardziej koi, bo ściąga nam mleko. Jeżeli mamy, go po karmieniu jeszcze za dużo, warto sięgnąć po laktator i ściągnąć nadmiar, ale nie do tzw. suchej piersi, tylko do odczucia ulgi. Nie można ściągać do końca, bo wtedy pokarmu tworzy się jeszcze więcej, organizm myśli, że jak się pierś opróżniła, to jest potrzeba większej produkcji. Po skończonym karmieniu warto także sięgnąć po chłodny okład, np. zwilżoną zimną wodą tetrową pieluszkę. Wystarczy położyć ją na piersi, a chłód przymknie kanaliki i zmniejszy się produkcja mleka.
 
Jeżeli odczuwamy, że piersi są już nabrzmiałe warto poratować się masażem. Delikatne głaskanie piersi od nasady do brodawki przynosi ulgę. Warto do tej czynności wykorzystać partnera... Podczas połogu, gdy zajmujemy się ciągle dziećmi, taka chwila dla dwojga może być nie tylko pożytkiem dla mamy z bolącymi piersiami, ale i chwilą bliskości dla obojga. Podczas kąpieli warto strumieniem ciepłej wody masować piersi, co także przynosi zbawienną ulgę.
 
No i oczywiście biustonosz, który będzie podporą podtrzymującą nabrzmiałe piersi. Czasami jednak warto wypuścić piersi na wolność, szczególnie, jeżeli na sutkach są obtarcia, kiedy nie dotyka ich materiał, rany szybciej się goją.

Zapalenie piersi

Koniec końców organizm wywnioskował ostatecznie ile mleka potrzeba moim oseskom, a ja odczułam upragnioną ulgę. Jeżeli jednak piersi nas mocno bolą, są spuchnięte, a do tego zaczerwienione. Mamy dreszcze, gorączkę, mleko mimo, że jest go dużo nie wypływa, to prawdopodobnie mamy do czynienia z zapaleniem piersi, a z tym już nie możemy walczyć same. W takim wypadku trzeba jak najszybciej udać się do lekarza. Mimo tego nie wolno rezygnować z karmienia piersią, mleko wciąż jest dobre, no i jeszcze raz powtarzam szybciutko do lekarza.

Zaprzestanie karmienia

Mimo wszystko karmienie piersią w moim przypadku nie trwało długo. Koniec końców po trzech miesiącach przeszłam na mleko modyfikowane. Podczas kp bardzo chudłam, nie czułam się najlepiej i postanowiłam postawić na siebie. Tak w skrócie. Mimo, że nie zrobiłam nic złego miałam mega wyrzuty sumienia. Jestem wyrodną matką. Mam pokarm i nie chcę dalej karmić. Przecież trzeba karmić swoim minimum do 6 miesiąca. Bzdury! Przecież jesteś wspaniałą matką. To, kiedy skończyłaś karmić piersią nie ma wpływu na to jak bardzo kochasz swoje dzieci! Ktoś, kto karmi rok nie znaczy, że kocha bardziej niż ktoś, kto karmi kilka miesięcy albo wcale!
 
A jak to było z karmieniem u Was? Jaki sposób sprawdził się dla Was najlepiej? Może macie jakieś ciekawe przygody związane z karmieniem. Czekamy na wasze komentarze i  historie. 
 
Autor: Anna Polcyn

Komentarze

  1. karmilam 2 lata, przeszlam chyba wszystko w tym czasie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo długo, podziwiam, szczególnie jak pomyślę o ząbkowaniu i tym, że dzieci wtedy gryzą wszystko. Również pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ja dalej karmię piersią. Moja córcia ma 9 miesięcy i dopiero teraz zaczęła podgryzac więc nie jest źle. I też pamiętam jak bolało, gdy lekarka przystawiła mi ją do piersi😅 PS: Ciekawy wpis!

    OdpowiedzUsuń
  3. Karmilam 1,5msc bo zanikl mi pokarm po problemach zdrowotnych mojej corki. Żałuje,ale niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak się zdarza. Ale i tak najważniejszych składników ze swojego pokarmu dostarczyłaś córce, to bardzo ważne :)

      Usuń
  4. Podziwiam mamy bliźniaków i chylę im czoła to musi być mega trudne wychowywać i ogarniać cały dom mając 2 dzieci na raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu swoim i innych ogarniających matek :)

      Usuń
  5. Wpis bardzo ważny, zwłaszcza dla świeżo upieczonych mam, które ciężko znoszą początki rodzicielstwa. Jednak zawsze mnie irytują komentarze pod takimi wpisami z "mądrościami" typu karmienie dziecka piersią dwa lata, gdzie powinno mieć już ono bardzo rozwiniętą dietę. Paranoja. Niektórzy zwyczajnie swoje dzieci krzywdzą bo są nadopiekuńczymi rodzicami. Ciebie natomiast podziwiam za ogarnięcie bliźniaków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) P.S. można karmić dwa lata i rozszerzać dietę, te dwie czynności się nie wykluczają. To wybór mam. Absolutnie nie potępiam długiego karmienia.

      Usuń
  6. Moje dzieci przez pierwszy rok życia była karmione piersią. Potem już tylko pokarmy stałe i mleko krowie. Muszę przyznać ze jakoś gładko nam poszło odstawianie od ciasia

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja karmiłam 1 miesięc, a tylko dlatego że nie mialam pokarmu i córka była głodna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie karmiłam piersią, nie miałam mleka i musiałam podawać dziecku mleko modyfikowane

    OdpowiedzUsuń
  9. Pytania pojawiają się na pewno z czystej ciekawości, ale już któreś z kolei na pewno może nieco irytować. Ja właśnie dowiaduję się czegokolwiek na temat karmienia piersią, tak samo jak interesuje mnie to, co można jeść, jeśli piersią się karmi. Czytać można np. tutaj https://puppo.pl/krewetki-w-ciazy-i-podczas-karmienia-piersia-czy-mozna-je-jesc/ .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

instagram

Copyright © Widzę Podwójnie