Miejsce dla nowych lokatorów. Jak urządzić pokój dla dziecka?
Niektórzy rodzice przygotowują cały pokój
dla dzieci, inni urządzają przestrzeń w swojej sypialni. Plusem drugiego
rozwiązania jest ciągła bliskość i nie trzeba będzie robić kilometrówek do drugiego
pokoju.
Razem czy osobno?
Noworodki, a szczególnie bliźniaki to
takie stworzenia, które będą wołać nas, co chwilę. Gdy będzie wszystko w
porządku, a maluchy, jak w moim przypadku, zgrają się i będą jadły jedno po
drugim, to wołanie odbywać się będzie, co około dwie, trzy godziny. W
praktyce, kiedy musimy zadbać nie tylko o maleństwa, ale i o siebie, odczuwamy
to jakby wołały nas non stop. Tym samym, gdy pokój dzieci jest w naszej
sypialni dostajemy w gratisie duże ułatwienie, przede wszystkim w nocy.
Jakie łóżeczko?
Niektórzy chcą spać ze swoimi pociechami w
jednym łóżku. To raczej niebezpieczne rozwiązanie
(dziecko może spaść, możemy
nieumyślnie je przygnieść), ale w wypadku bliźniaków jest to także ciężkie do
wykonania. Chyba, że ktoś ma naprawdę duuże łóżko. Skoro jednak łóżeczko dla
dzieci, to jedno czy dwa? Z mężem początkowo zrobiliśmy jedno. Kupiliśmy dwa i
po przeróbkach powstało jedno, duże bliźniacze łóżko. Jednak po kilku
miesiącach okazało się nie najlepszym pomysłem. O ile w dzień dziewczyny były
zadowolone, że w czasie niespania mogą być obok siebie, tak w nocy nieumyślnie
wchodziły jedna na drugą i przez to się rozbudzały, bo w konsekwencji nie było
im wygodnie. Tym samym przestawiliśmy się na dwa osobne łóżeczka. Warto w tym
miejscu zaznaczyć, że świetnym rozwiązaniem są łóżeczka z szufladami, które
pozwolą nam zaoszczędzić miejsce.
Łóżeczko dla bliźniaków - nasz rodzicielki handmade |
Przy bliźniakach warto być rygorystycznym
i nie pozwalać dziecku spać w naszym łóżku, nawet, gdy jest chore i łatwiej nam
wstawać do niego, gdy mamy je obok siebie. Dziecko, jak i każdy z nas szybko
przyzwyczaja się do dobrego. A wyprowadzka z łóżka rodziców, to ciężka sprawa.
Nasze dziewczynki do około 2,5 lat
zasypiały w naszym łóżku, a potem przekładaliśmy je do ich łóżeczek. Niby
fajne, szybciej zasypiały niż w swoich łóżeczkach, ale ile można przenosić, one
nie stają się coraz lżejsze…
Osobny pokój
Nareszcie nadszedł w naszym domu czas remontu. W
końcu z „małego pokoju” powstał „pokój dziecięcy”. Dziewczynki dostały
wymarzone różowe ściany (gdy kupi się jasny, pastelowy róż, to wcale tak nie
gryzie w oczy, a początkowo właśnie tego się bałam) i wykładzinę z ulicami
(tak, to marzenie nie tylko chłopców). W nowym pokoju pojawiło się też łóżko.
Już dla większych dzieci, bez szczebelków, tylko z taką „ramką” zabezpieczającą
przed upadkiem. Królewskie posłanie jest wysuwane, więc gdy się je złoży pokój
zyskuje wiele miejsca. I stał się cud. „Mój pokój!” – stwierdziły obie z
zacieszami na twarzach. Od tej pory zasypiają i śpią w swoich łóżeczkach. Mama
ma swoje miejsce do czytania bajek na dobranoc, a one swoje łóżeczka i basta.
Nawet nie kłóciły się o to, która śpi na dole, a która na górze. Zaiste, to
cud.
Czego jeszcze potrzeba nowym lokatorom
A co z pościelą? Przydadzą się
przynajmniej po dwa komplety na zmianę. Wanienka, chociaż ta może być tylko
jedna. W końcu ciężko myć dwa malutkie berbecie naraz, a jak już podrosną, to
nasza wanna wystarczy. Z perspektywy czasu myślę, że nawet wanienka plastikowa
przy maluszkach nie jest mega potrzebna. Jest to ułatwienie, wanienkę kładziemy
na stelaż i wygodnie myjemy. Jednak gdyby ktoś chciał żyć w duchu zero waste,
to wanienkę może sobie odpuścić i skorzystać ze swojej wanny, bądź miski. Butelki
- minimum cztery, w razie gdyby nie zawsze zmywanie udawało nam się na czas.
Ręczniki, pieluchy tetrowe, pieluchy jednorazowe, a do tego jeszcze ubranka.
Wszystko trzeba dobrze zaplanować, co gdzie poukładać i jak wszystko pomieścić.
Ubranka
Zatrzymajmy się jednak na ubrankach. Mając
nasze cuda w brzuchu ciężko stwierdzić, jakie rozmiary będą nosić. Lekarz
podaje przybliżoną wagę dzieci i z tego możemy wywnioskować, jakie duże będą.
Standardowo przyjęło się, że dla jedynaka urodzonego w terminie kupuje się
ciuszki w rozmiarze 62. Mi przy bliźniakach i to jeszcze spodziewanych
wcześniakach, doradzano, by kupić jak najmniejsze rozmiary. Faktycznie
bliźniaki są zawsze nieco mniejsze od jedynaków, ale nie warto kupować
najmniejszych ubranek. Chyba, że faktycznie spodziewamy się bardzo wczesnego
porodu.
Moje dziewczyny wytrzymały w brzuchu na tyle długo, że według lekarzy
nie są już wcześniakami. Pamiętam jak podczas ich przedwczesnej próby wyjścia w
grudniu modliłam się, aby ważyły ponad dwa kilo, co jest wagą, tak zwaną,
bezpieczną. Modlitwy przyniosły skutek, a ja w lutym urodziłam dwie niemal trzy
kilogramowe dziewczyny. Tym samym domyślacie się, jak musiała być wielka moja
radość, że nie kupiłam miliona ciuchów w rozmiarze 54. Najwięcej kupiłam
właśnie w rozmiarze 62. W niektórych przez krótki czas dziewczyny nieco
pływały, ale wystarczyło jedynie podwinąć rękawki. Noworodki rosną na tyle
szybko, że nie warto kupować zbyt dużo ubranek naraz. Przez pierwsze miesiące
zawartość szafy wymienia się niemal, co chwilę. Pociechy rosną jak na drożdżach. Dopiero
po jakimś roku fazy szybkiego wzrostu, dziecko zwalnia i ubrania mogą pobyć w
szafie nieco dłużej.
Przy bliźniakach o takiej samej płci jest o tyle łatwiej,
że rodzeństwo może wymieniać się ciuszkami, chociaż większość śpiochów i body
jest w takich unisex wzorach, że i brat z siostrą mogą się powymieniać. Co z
pewnością zmniejszy koszta rodziców przez pierwsze miesiące. Sklepy mają szeroką
ofertę: body, pajace, śpioszki, koszulki, rajstopki, sukienki i wiele innych,
ale przy całym zakupowym szaleństwie należy pamiętać by ubrania były przede
wszystkim wygodne, nie za ciepłe, nie za lekkie. Dostosowane do pory roku. I
drogie mamy nie popadajmy w zakupoholizm, bo przy szybko rosnących bliźniakach,
łatwo możemy zakopać się w odzieży.
Temperatura w pokoju
Wracając jeszcze na chwilę do tematu nie
za ciepłe i nie za lekkie. Czasami mamy i babcie mają tendencję do przesadzania.
Moje maluchy urodziły się w zimie i wiem coś o tym. Malucha na dwór zawsze
trzeba ubierać grubiej niż siebie, ale nie możemy zapominać, że temu maluchowi
też może być za gorąco. W domu wystarczy jedna warstwa ubranek. Pamiętam, kiedy
na wizytę w domu przyszła do mnie położna i zapytała czy wiem, dlaczego musi
mnie pochwalić? Odpowiedziałam, że nie mam pojęcia. A ona pochwaliła mnie
właśnie za nie przegrzewanie dziecka. - Boże jak dobrze, że pani w domu zakłada
tylko jedne śpioszki, jak przychodzę do niektórych, to aż żal mi się robi tych
dzieci poubieranych jak na Sybir. Odpowiedni ubiór i odpowiednia temperatura w
domu (zaleca się nie wyżej niż 21 stopni Celsjusza, choć ja jestem trochę
zmarzlak i mam w domu wyższą temp.) to optymalne warunki, w których dziecko się
nie przegrzeje ani nie wyziębi.
Przewijak
Ważnym elementem kącika naszych pociech
jest też przewijak. Musi być stabilny i najlepiej, żeby stał w miejscu, z
którego będziemy mieli łatwy i bliski dostęp do pieluch, kosmetyków i ubranek.
Większość mam to wie, ale zawsze warto ważne rzeczy powtarzać. Nasz noworodek
niemal się nie rusza i pozostawienie go na chwileczkę na przewijaku czy na
skraju łóżka nie wydaje się niebezpieczne. Jednak to tylko się wydaje. Obrót
maleństwa to mogą być sekundy, a nie chcę wiedzieć, co mogłoby się stać, gdyby
dziecko nam spadło. Im szybciej wpoimy sobie to, że musimy zachować środki
ostrożności, nawet jak się nam coś wydaje, tym lepiej i dla dzieci i dla nas.
Zabawki
Integralną częścią dziecięcej przestrzeni
są także zabawki. O tym jakie, w jakim wieku najlepiej się sprawdzają szykuję
osobnego posta, bo można by o tym mówić i mówić. Jednak jedną rzecz muszę
powiedzieć już teraz. Ostrożnie z zabawkami. Żebyśmy się w nich nie zakopali.
Zresztą najlepsze zabawki okażą się wcale prawdziwymi zabawkami nie być –
miski, drewniane łyżki, klucze, wszystko, co wpadnie w łapki. Ale o tym
później, na razie tylko prośba, by nie kupować zbyt wiele, żeby się nie
zakopać…
A jak Wy urządziliście pokoje/kąciki dla
swoich maluchów? Pochwalicie się zdjęciami?
Autor: Anna Polcyn
Super wpis 😃 Bardzo przydatny. Na pewno skorzystam z wiedzy
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńMoja córunia póki co swój kącik ma w naszej sypialni :)
OdpowiedzUsuńTo ma swoje dobre strony ;)
UsuńPiękny i na pewno przydatny artykuł dla osób, które spodziewają się maleństwa na świecie! Ja gratuluję z całego serducha 😘
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękujemy i pozdrawiamy :)
UsuńNie planuję na razie dzieci, ale na pewno osobny pokój :)
OdpowiedzUsuńOsobna przestrzeń dla rodziców, to też ważna sprawa :)
UsuńŚwietne rady! Bardzo pomocny wpis :) pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiamy! :)
Usuńoj tak wszystko sie przydaje:)
OdpowiedzUsuń