Połóg - czyli jak wrócić do siebie?
Zapoznawanie się z dziećmi, praca na dwóch
etatach (wychowywanie to nawet więcej niż etat), ciągłe zmęczenie... Jakby tego
wszystkiego było mało, to jeszcze ten połóg.
Przyznam szczerze, że przed ciążą nie za
bardzo wiedziałam, co to właściwie jest ten połóg. Wiedziałam, że to stan po
ciąży, ale co dalej?
Czym jest połóg?
To okres po porodzie, kiedy nasz organizm
"wraca do siebie", co nie zawsze jednak jest komfortowe. Ten czas
trwa zazwyczaj 6 tygodni, nieco dłużej przy cesarskim cięciu. Brzuch po ciąży
zaczyna się wchłaniać (nie tak od razu po urodzeniu wracamy do swojej
sylwetki), macica się kurczy, szczególnie przy karmieniu można poczuć skurcze,
a także krwawimy, organizm się oczyszcza.
Mój połóg trwał prawie 8 tygodni.
Oczywiście po 6 tygodniach poszłam spanikowana do lekarza - Pani doktor, to już
6 tygodni, a ja nadal krwawię. Nasz organizm, to nie kalendarz (podobnie jak
nasze dzieci, o czym będę pisać i w innych tekstach, ale pamiętajmy to, że
dziecko sąsiadki już coś robi, to nie znaczy, że nasze musi zrobić to w ten sam
dzień). Każda mama przechodzi nieco inaczej ten okres, ale może warto wyjaśnić
kilka kwestii z nim związanych.
Dziecko śpi, śpij i Ty
Jeszcze przed porodem wołamy, żeby dzieci
z nas już wyszły, bo już nie dajemy rady. Potem tęsknimy jak to było cicho i
jak to można się było wysypiać, gdy brzdące były w brzuchu. Po porodzie
jesteśmy wycieńczone. Na dodatek jeszcze pod opiekę dają nam noworodka, w moim
przypadku dwójkę, które polegają tylko na Nas. W szpitalu szybko stawiają Cię
na nogi, żeby przyspieszyć obkurczanie macicy, zmniejszyć ryzyko zakrzepu, ale
chyba i dlatego, że dzieci też będą Cię ciągle stawiać na nogi i nie będzie
usprawiedliwienia.
Tym samym już od początku trzeba się nauczyć spać. Trzeba
wykorzystać każdą wolną chwilę, dzieci śpią - my też. Odpoczynek nas uratuje.
Przemęczona mama to początek mogący prowadzić do tragedii zakończonej nawet
depresją poporodową, a ta nieleczona może być tragiczna w skutkach.
Nie wiem jak to wygląda po powrocie do
domu u mam rodzących naturalnie, ale wiem jak wygląda to po cesarce. Wstawanie
to wyzwanie. Znalezienie odpowiedniej pozycji to wyzwanie. Ale nie niemożliwe.
Trening czyni mistrza, aczkolwiek musimy pamiętać, aby się nie przeciążać.
Pozwól sobie na bałagan
Jak już mówimy o nieprzeciążaniu się…
Sterta prania, niepozmywane naczynia, norma. Nie wszystko musi być na glanc.
Trzeba sobie rozdzielać zadania i nie robić wszystkiego na błysk. Przecież
trzeba też kiedyś odpocząć. Kiedy słyszę o mamach, które sprzątają, gdy dzieci
śpią to przechodzą mnie dreszcze. Gdybym miała być matką i żoną idealną jak z
katalogu to, kiedy bym wypoczęła, pospała? Nie wiem…
Już urodziłam, a tu znowu skurcze?
One jedzą a ja mam skurcze. Tak, to
normalne. Podczas karmienia piersią wydzielana jest oksytocyna, która powoduje
obkurczanie się macicy. To także jeden z plusów karmienia piersią, macica wraca
szybciej do kształtu sprzed ciąży, a tym samym mamy wracają szybciej do swojej
sylwetki sprzed ciąży.
Czerwona strona połogu
Wkłady poporodowe to teraz nieustanni
kompani młodych matek. Przez dziewięć miesięcy nie musiałyśmy się męczyć z
krwawieniami, to teraz nasz organizm da nam to krwawienie aż do znudzenia.
Nasze ciało musi oczyścić się po porodzie i tym samym fachowo nazywana krew
porodowa może nam towarzyszyć przez plus minus sześć tygodni. Jednak to
krwawienie można nazwać bardziej różnorodnym. To znaczy będzie zmieniało ono
barwę. Najpierw, gdy wszystko dopiero zaczyna się goić jest to mocna czerwień,
potem będzie zmieniać się w różową, brązową i żółtawo-białą. Kiedy cała
poporodowa tęcza nam minie będzie to oznaczało, że wygoiłyśmy się w środku, a
czas połogu minął. Krwawienie po porodzie jest normalne, jednak gdyby
krwawienie utrzymywało się zbyt długo albo nagle zaczęło być zbyt intensywne
albo dostaniemy wysokiej temperatury, to drogie mamy trzeba od razu zgłosić się
do lekarza.
Leje się ze mnie. O co chodzi z tym potem?
W czasie połogu może się nam wydawać, że
dezodorant na nas nie działa, a my czujemy się jakby ktoś nas, co chwilę
wkładał do wody. Nadmierna potliwość, to jednak nic, co powinno nas martwić,
oczywiście o ile nie towarzyszy nam gorączka lub inne niepokojące objawy. W
czasie ciąży nasz organizm nagromadził wodę, (dlatego niektóre mamy w ciąży
mają spuchnięte kończyny) i teraz gdzieś ją musi wydalić. Pocenie się jest
metodą organizmu do wrócenia do formy sprzed ciąży.
Połóg to okres regeneracji naszego
organizmu, oczyszczania. Zdarzyć się jednak mogą takie rzeczy, z którymi od
razu trzeba zgłosić się do lekarza:
- ból w klatce piersiowej
- mocne lub zbyt długie krwawienie
- przykry zapach z pochwy
- duże skrzepy (małe na początku połogu są
normalne)
- brak krwawienia, wydzieliny
- ból, obrzęk w dole brzucha
- problemy z oddawaniem moczu, ból,
pieczenie, częste parcie na pęcherz, a mimo to skąpe siusiu, ciemna barwa moczu
- obrzęk, zaczerwienienie lub sączenie z
rany po cesarskim cięciu
Inne niepokojące nas objawy także warto
zgłosić lekarzowi.
Autor: Anna Polcyn
Bardzo fajnie, że o tym piszesz.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPiszesz o bardzo ważnych rzeczach, jednak mnie, osobę, która dzieci nie chce mieć, jeszcze bardziej to zniechęca. Podśmiewam się, ale wiem, jak ważne są takie posty dla mam, którym ciężko sobie poradzić po porodzie ze wszystkim. Zwłaszcza tych pedantycznych, które mają zawsze na błysk dom wysprzątany itp. Trzeba dać sobie trochę luzu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak mówisz ;) Czasami warto utwierdzić się w przekonaniu bądź zmienić perspektywę, że nie wszystko musi być na tip top ;)
UsuńFajnie, że poruszasz ten temat, bo niewiele kobiet wie co je czeka w tym czasie i jak się do niego przygotować. Ja na szczęscie mam już dwa za sobą i nie planuję kolejnych ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twojej gromadki ;)
UsuńNiestety często lekarze bagatelizują. Ja po dość mocnym zapaleniu piersi i aż chirurgicznym zabiegom trochę panikowałam przy kolejnych - za to lekarze zawsze lajtowo podchodzili. Bo przecież nie mam gorączki, jakby zawsze to musiał być objaw!
OdpowiedzUsuńMoja mama ma normalnie obniżoną temperaturę, więc u niej 37, to jak u nas 38. Dlatego dla mnie gorączka nie zawsze jest wyznacznikiem. Najgorzej jak lekarz pyta nie ma gorączki, a to może poczekać...
UsuńJezu połóg to było coś gorszego niż poród. Jak po porodzie szybko doszłam do siebie, tak połóg wyczerpał u mnie wszystkie siły, nie miałam na nic ochoty a czułam się tak źle, że czasami myślałam że po prostu umrę.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że to już za Tobą. Życzę samych dobrych chwil :)
UsuńZ połogiem mialam duze problemy. Polog trwal u mnie 3 msc . Lekarz przepisal antybiotyk i mi sie skonczył,ale byłby okropny dla mnie czas.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że wtedy trzeba brać antybiotyki, człowiek wciąż się uczy. Najważniejsze, że już wszystko dobrze :)
UsuńJestem po jednym połogiem i łatwo przeszłam ten czas, szybko się pozbierałam. Myślę, że najtrudniej jest pierwszy raz potem z górki, chociaż sama nie sprawdzałam
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje, że jak każda ciąża jest inna, nawet u tej samej kobiety, tak i jest z połogiem.
UsuńA ja ostatnio sobie pomyślałam, że może gdyby były inne warunki życiowe, to myślałabym o czwartym dziecku. Jak dobrze, że są takie wpisy, leczą mnie z durnych pomysłów ;)
OdpowiedzUsuńNie taka była intencja ;) ;p Dzieci to radość, jak czujesz, że to dobra decyzja, to postarajcie się ;)
UsuńZa każdym razem jak czytam tak dokładnie opisane rzeczy (za co dzięki) to odechciewa mi się ciąży i dzieci :D
OdpowiedzUsuńOpisuje, bo trochę mało artykułów o tym jak to jest z macierzyństwem tak naprawdę. Ale zupełnie nie chce odradzać, to przechodzi, a pozostaje duma, radość i miłość do dzieci :)
UsuńMiałam cc i bardzo długo dochodziłam do siebie. Nie mam ochoty już rodzić więcej dzieci.
OdpowiedzUsuńRozumiem to ;) Życzę wszystkiego najlepszego i żebyś zostawiła to niemiłe wspomnienie za sobą ;)
UsuńIdealny wpis dla kobiet, które spodziewają się dziecka, sama mam już to dawno za sobą.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietny wpis, idealny dla przyszłych mam. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPowrót do stany sprzed ciąży to długotrwały proces, naprawdę bardzo dobrze go opisałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Już niedługo na blogu więcej o powrocie do formy ;)
UsuńCieszy mnie ten wpis. To taka informacja w pigułce dla przyszłych mam czego mają się spodziewać.
OdpowiedzUsuńA mnie bardzo cieszy, że Ciebie cieszy i że wpis jest pomocny :)
UsuńBardzo ciekawy artykuł. Myślę, że wiele mam po porodzie nie wie do końca, co dzieje się z ich organizmem, szczególnie że każdy reaguje inaczej.
OdpowiedzUsuńNiestety masz rację, edukacja w tym zakresie jeszcze nie jest pełna.
Usuń